top of page
Popołudniowe światło

Informacje o blogu

Turcja, Grecja, Tajlandia, Egipt… Kochamy dalekie podróże. No ale ile razy do roku jako statystyczni Polacy możemy sobie pozwolić na taką wyprawę. Tymczasem nieraz przychodzi ochota, aby gdzieś się wyrwać, uciec od obowiązków, od zgiełku dużego miasta, zmienić choć na chwilę otoczenie, zobaczyć szeroki horyzont, odetchnąć pełną piersią.

Wtedy jednak często pojawia się problem: gdzie pojechać? No oczywiście bierzemy pod uwagę 3 destynacje – morze, góry lub Mazury. Tylko że wszystkie one dla mnie – mieszkańca stolicy – są jednakowo odległe, a nie chcę poświęcać wielu godzin na dotarcie na miejsce. Co zatem zostaje? Mazowsze!

W tym momencie zapewne entuzjazm w wielu osobach opada. Bo Mazowsze to z pewnością nie jest to teren łatwy, w którym można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Co tu oglądać, co tu zwiedzać? – zapytacie. Otóż Mazowsze wiele zyskuje po bliższym poznaniu. Wcale nie jest tak płaskie i monotonne, jakby mogło się wydawać. Nieprawdą jest też, że nie ma tu co zwiedzać i gdzie łazić. Mazowsze od turysty wymaga tylko trochę więcej uwagi i cierpliwości, wprawnego oka, pozytywnego nastawienia i ciekawości.

Znaleźć tu można wyśmienite tereny na kilkugodzinny spacer lub całodniową wycieczkę, zorganizować atrakcyjny długi weekend, a nawet spędzić fajny urlop. Nie wierzycie? Postaram się to Wam udowodnić.

Będę tu pisał w większości o Mazowszu, ale nie każcie mi precyzować tego pojęcia. Raz będzie ono dotyczyć obszaru pokrywającego się z krainą historyczną, innym razem z terenem województwa mazowieckiego. Przy opisywaniu wypraw na wschód nie będę się silił na rozgraniczenie Mazowsza od Podlasia – mądrzejsi ode mnie miewają z tym problemy. A jak wybędę gdzieś dalej, w Polskę albo świat, to też pozwolę sobie to opisać. Jednak z pewnością centrum moich zainteresowań pozostanie centrum Polski, a celem tych publikacji – pokazanie Wam takich miejsc, które warto odwiedzić i spędzić w nich choć parę chwil.

bottom of page